
World Tour Project - Przystanek Dziewiąty: Neon Monster
Miasto: San Francisco Sklep: Neon Monster
Dojazd
Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, jak dotrzeć do Neon Monster za pomocą komunikacji miejskiej, gdyż sam z takowej nie korzystałem. Przemieszczałem się samochodem zgodnie z instrukcjami GPS-u, więc dotarcie na miejsce nie stanowiło problemu. Jedyne, co mogę w tej kwestii napisać, to abyście zajrzeli tutaj. Pod wskazanym adresem znajdziecie system planowania podróży, jako miejsce docelowe wpiszcie 901 Castro St, a miejsce startu według tego, skąd będziecie podróżować. Zamieściłem screen przedstawiający przykładową trasę do Neon Monster praktycznie z centrum miasta, czyli Market Street. Oczywiście polecam przejazd zabytkowymi tramwajami, które są wizytówką miasta.
Sklep i jego zaopatrzenie
Jeśli spodziewacie się kolosa pokroju Forbidden Planet, to zapraszam do przeczytania WTP w styczniu, bo Neon Monster to sklepik mały i na dodatek nie w całości poświęcony komiksom. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, iż sklep w październiku obchodził dopiero swoje pierwsze urodziny i tak naprawdę nie założyli go ludzie myślący o dużych pieniądzach, ale kierujący się pasją. Założyła go czwórka znajomych, z czego każdy pasjonował się inną "branżą". Tak oto pod jednym dachem znajdziemy komiksy, dość specyficzne zabawki, których fachowej nazwy nie znam, winylowe płyty z muzyką i skromną kolekcję szkiców (których autorem jest bodajże jeden z założycieli). My oczywiście skupimy się na komiksach.
Wystrój sklepu jest raczej surowy, białe ściany, lśniące panele podłogowe, a na nich kilka regałów z komiksami i pozostałymi artykułami. Jedyna ozdoba to wiszące nad kasą "perełki", czyli szczególne numery wydań archiwalnych. W Ameryce to wręcz tradycja, że każdy szanujący się CS musi posiadać jakieś wyjątkowe archiwalne okazy i oczywiście odpowiednio je eksponować. Jednak o komiksowym klimacie możecie zapomnieć. Z sufitu nie wyskoczy na was Batman, po ścianie nie pełza żaden Spider-Man, ba! Tu nie ma nawet jednego plakatu! Oczywiście myślę, że takie było zamierzenie właścicieli. Czysto, schludnie i bez przepychu. Regały z komiksami można policzyć na palcach dwóch rąk i jeszcze zostanie nam kilka wolnych (palców). Pozycje świeże i najświeższe znajdują się na czterech regałach na wprost wejścia. Chociaż podzielono je na "recent" i "last week", to oznaczenia te zauważyłem dopiero przeglądając zdjęcia, a to zapewne z powodu ich złego umieszczenia. Za wysoko, za mało czytelne i nie rzucające się w oczy. Dwa środkowe regały to wydania zbiorcze i komiksy aktualne wydawnictw niszowych. Pod oknem znajduje się ostatnia kabina z komiksami a w niej kartony z archiwalnymi numerami. Oczywiście w tytułach dominują pozycje Marvela i DC, ale myślę, że zainteresowani bardziej niezależnymi produkcjami też znajdą coś dla siebie. Jeśli chodzi o folie ochronne, to zapakowano w nie jedynie numery archiwalne.
Sprzedawca
Obsługa sklepu ograniczała się do jednej pani, która jest współzałożycielką. Co prawda dzielnie strzegła swojego stanowiska za ladą, ale w tak małym sklepie niepotrzebna jest nam obsługa ciągle kręcąca się po sklepie. Przyznam szczerze, że nie pamiętam jej imienia, ale chętnie odpowiadała na pytania, informując przy okazji o ważniejszych eventach komiksowych, mających mieć miejsce w SF. Sam sklep z okazji rocznicy miał gościć u siebie autora jakiejś niszowej pozycji. Wszystkich, których interesują zakupy przez Internet, odsyłam na stronę sklepu www.neonmonster.com.
Ceny
W tym przypadku ciężko napisać coś o cenach. Wydania nowe kosztują tyle, ile wskazuje cena na okładce. Archiwa z kolei są niewielkie, a ich cena jest w dużym stopniu zależna od ich stanu.
Podsumowanie
Nie będę ukrywał, że Neon Monster to najmniejszy z Comics Shopów, jakie do tej pory widziałem i najbardziej „surowy” z możliwych, jeśli chodzi o klimat. Jest taki za sprawą swoich właścicieli, z których każdy dzieli inną pasję i chce ją przy okazji sprzedać innym. Nie mam porównania z innymi CS-ami w San Francisco, gdyż zabrakło czasu na ich sprawdzenie, ale czytając opinie można wyciągnąć wniosek, że jest to najsłabszy Comics Shop w tym mieście. Jeśli będziecie kiedyś w pobliżu, możecie śmiało tam zajrzeć, w innym wypadku pomyślcie dwa razy, czy warto tracić czas na dotarcie do niego.
Ocena końcowa: 5/10
Foxdie